gru 18, 2018
Od kiedy w polskich szkołach zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, wedle której asortyment szkolnych sklepików uległ radykalnej zmianie na rzecz zdrowej, nieprzetworzonej żywności, wielu rodziców zaczęło zadawać sobie pytanie, co tak naprawdę dzieci mogą teraz nabyć w tychże szkolnych sklepikach. Jeśli nie chipsy, słodkie batony, czy gazowane napoje, to co właściwie sklepiki oferują swoim małym klientom?
Zdrowa żywność, czyli co?
W obliczu pogłębiającego się stale problemu z plagą otyłości wśród dzieci i młodzieży szkolnej, konieczność zmian wydaje się być absolutnie uzasadniona. Zakaz sprzedaży wysoko przetworzonego jedzenia na rzecz zdrowej żywności, nie ma na celu jedynie ograniczenia dostępu do szkodliwych przekąsek, ale przede wszystkim ma za zadanie budować i utrwalać dobre nawyki. Zdrowa żywność to taka, która jest naturalna, pozbawiona sztucznych dodatków, konserwantów, barwników, czy aromatów. Nie znajdziemy w niej także kilogramów cukru, słodzików, ani tony soli, które tak bardzo uzależniają dzieciaki od szkodliwych przekąsek.
Przede wszystkim brak słodyczy
Cukier był jak dotąd największą zmorą rodziców, których maluchy nie potrafiły obejść się bez kilku wafelków dziennie. Brak słodyczy w szkolnych sklepikach rozwiązał ten problem przynajmniej częściowo. Dziś zamiast słodkich przekąsek, na sklepikowych półkach znaleźć można szeroki wybór sezonowych owoców, owocowych chipsów, zdrowych soków z przecierów oraz batonów typu musli. Zamiast białego pieczywa z górą tłustego majonezu, dzieciaki kupią pyszne, sycące kanapki z ciemnego chleba z mnóstwem warzyw oraz świeżych, chudych wędlin.