gru 18, 2018
Co jakiś czas galerie handlowe kuszą promocjami i wyprzedażami, ale nie tylko one. Promocje to najlepsze narzędzie do przyciągnięcia klienta. Ale czy promocja zawsze oznacza promocję?
Przecena zero złotych
W internecie można znaleźć mnóstwo informacji na temat promocji i przecen, oferują je także sklepy stacjonarne. Jednakże, warto trzymać rękę na pulsie i podejść do tego typu promocji z chłodną głową, ponieważ czasami można więcej na niej stracić, niż zyskać, Manipulowanie ceną, kuszące kolory czy zbieranie punktów to tylko niektóre ze sztuczek mających zwiększyć sprzedaż danego produktu. Czasami łatwo dać się na to nabrać, dlatego dobrze zrobić wcześniej rozeznanie i porównać ceny danych produktów w innych sklepach albo przeliczyć zebrane punkty na złotówki. Wtedy często okazuje się, że promocja jest promocją tylko z nazwy.
Promocyjne oszustwa
Owszem, czasami można trafić na prawdziwą okazję, jednakże w wielu przypadkach promocja to tylko chwyt marketingowy. Manipulowanie ceną to znaczy pokazanie na banerze pierwszej ceny przekreślonej i drugiej znacznie korzystniejszej. Jednakże w wielu przypadkach cena promocyjna jest dokładnie tą samą ceną, jaką była wcześniej, ale na reklamie cena początkowa została zawyżona, żeby promocja wydawała się znacznie bardziej kusząca. Tak samo czerwony kolor, który z daleka przyciąga uwagę “krzycząc” promocja działa podświadomie na kupującego.
Warto czasami się zastanowić i przemyśleć promocyjny zakup, gdyż może się okazać, że na promocji więcej tracimy, niż zyskujemy.